Wykład Prof. dr. hab. Kazimierza Wiecha pod intrygującym tytułem

„ Seks na sześciu nogach”, który mieliśmy przyjemność wysłuchać 15 lutego.

    Pan Profesor przeniósł nas w świat owadów i różnorodności sposobów rozmnażania bohaterów wykładu. Profesor podkreślił, że tak do końca nie wiadomo, ile jest gatunków owadów. Szacuje się, że około siedem milionów.  Są wszędzie – małe i lotne. Mają niezwykłą zdolność rozmnażania i są niesamowicie płodne. Ogromny potencjał biotyczny posiada dla przykładu muszka owocowa, która w ciągu roku wydaje dwadzieścia pięć pokoleń, każda samiczka składa 100 jaj, po 25 latach ich ilość wyniesie 10 do 42 potęgi. Inną ciekawostką jest ilość owadów żyjących na ziemi – 10 do 18 potęgi sztuk. To 380 kg owadów na 1 kg masy ciała człowieka.

     Owady mają ogromne znaczenie w przyrodzie. Zapylają rośliny,  bez nich świat by zginął. Przetwarzają szczątki zwierząt i roślin, są źródłem pokarmu dla wielu gatunków zwierząt, napowietrzają glebę. Nic dziwnego, że ich rozmnażanie jest tak ważne.

Owady stosują trzy sposoby poszukiwania i wabienia partnerów. Są nimi:

- bodźce zapachowe, feromony wytwarzane głównie przez samice,

- akustyczne,

- świetlne.

Bodźce zapachowe wyczuwane są przez samca nawet na odległość 10 kilometrów.

Bodźce dźwiękowe owady uzyskują poprzez strydulację czyli pocieranie, np. skrzydłami (świerszcze), odnóżami (pasikoniki), błonami na grzbiecie (cykada podolska).

Najgłośniejsze dźwięki wydaje pluskwiak wioślakowaty żyjący w lądowych akwenach. Ma tylko 2 mm długości, a jego dźwięki, będące efektem pocierania penisem o odwłok,  mają 78 decybeli, co z odległości 1 metra daje wrażenie warkotu wiertarki.

Przykładem bodźców świetlnych są świetliki. Mamy też do czynienia w świecie owadów ze świecącymi "femmes fatales", które swoje światło wykorzystują do wabienia samców innego gatunku, których pożerają, uzyskując pożywienie i toksyny do własnej ochrony. 

Samce walczą o samice, ale konkurują też o nie w zaskakujący sposób. Samiec wojsiłka kradnie pająkowi oplecioną pajęczyną muchę i zanosi ją w prezencie samicy.

     Samice owadów wybierają samca. Jego nasienie mogą przechowywać latami. Mogą dopuścić  do zapłodnienia lub nie. Przykładem jest samica mącznika, która potrafi sterować zapłodnieniem, aby ojcem został najmocniejszy samiec. Mistrzynią przechowywania i sterowania plemnikami jest "królowa - matka" pszczół. Po kopulacji przez kilku trutni, tygodniami przechowuje plemniki i reguluje zapłodnieniem.

     Po zbliżeniu samiec musi zadbać, aby inny nie zapłodnił samicy po nim. Stosuje różne sposoby. Może być w pobliżu i odpędzać intruza, pozostawać z nią nawet kilkanaście dni bez przerwy lub przedłużać kopulację. Owad kowal może kopulować 9 dni, ale mistrzami "długiego dystansu" są straszyki patyczaki, które kopulują 78 dni bez przerwy.

Najkrócej kopuluje jętka. Zbliżenie odbywa się w locie i trwa sekundy. Żyje dobę.

     W świecie owadów mamy też do czynienia z okrutnym seksem. Bywa, że samiec przebija ciało samicy w akcie kopulacyjnym. Są samice, które w trakcie kopulacji wypijają krew samca, a jego zwłoki służą im jako zatyczka chroniąca przed innymi samcami. Wśród owadów występuje też partenogeneza, dzieworództwo. Przykładem są mszyce.

Samice w różny sposób chronią swoje jaja. Samica skorka jest przykładem skrajnego poświęcenia. Opiekuje się jajami, a potem jest pożerana przez larwy.

    Oleica fioletowa składa około 40 tys. jaj. Ogromna ilość larw wychodzi na rośliny i czeka na transport, którym mogą być samotne pszczoły. Larwy przyczepiają się do nich, zjadają jaja i larwy pszczoły, która potem żywi morderczych intruzów.

Niezwykle ciekawy i zadziwiający świat owadów odkrył przed nami Pan Profesor. Zrobił to jak zawsze w  interesujący i barwny sposób. Dziękujemy i czekamy na kolejne spotkanie.

                 

                                                                                 Owadzia "miłość" na slajdach Pana Profesora

                                                                                                                                                                                                         Ewa Kozłowska