To tytuł książki Elkhonona Goldberga a także wykładu, który odbył się na naszym UTW we wtorkowy wieczór 19. 03. 2019 roku. Wykład został poświęcony zadaniom pracy mózgu i funkcjonowaniu pamięci w ciągu życia człowieka ze szczególnym uwzględnieniem wieku dojrzałego.

Poprowadziła go dr Wanda Matras-Mastalerz, która jest:

adiunktem w Instytucie Nauk  o Informacji Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, członkiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Bibilioterapeutycznego we Wrocławiu, kierownikiem Zespołu d.s. Badań nad Książką w ramach Ośrodka Badań nad Mediami Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i przewodniczącą Krakowskiego Koła Bibilioterapeutów.

Jest także autorką licznych publikacji w prasie oraz rozdziałów w monografiach.

      Wykład spotkał się z ogromnym zainteresowaniem słuchaczy, nie tylko ze względu na temat ale także na sposób przekazywania informacji. Pani dr Matras-Mastalerz ma wyjątkowy dar, aby rzeczy trudne, takie jakim jest budowa mózgu i jego funkcjonowanie przedstawić w sposób zrozumiały i z humorem.

      Nasza wykładowczyni dokładnie opisała budowę mózgu ja nie będę się w to zagłębiać, szczegółowe opisywanie zostawiam studentom medycyny. Dla nas ważne jest jego prawidłowe funkcjonowanie, dzięki któremu będziemy sprawni umysłowo nawet w wieku 100 lat.

Mózg człowieka starzeje się tak samo jak ciało. Z biegiem czasu nieuchronnie zachodzą w nim zmiany:

> masa i objętość  mózgu spada o około 2% na każde 10 lat

> komory powiększają się a bruzdy stają się wyraźniejsze

> zmniejsza się gęstość synaps (połączenia między neuronami)

> słabnie przepływ krwi.

       A jednak osoby starsze często ujawniają zdolności nieobecne na wcześniejszych etapach rozwoju: dostrzegają na pozór trudne do uchwycenia zależności między rzeczami , ich intuicje bywają trafniejsze, rozumienie problemów głębsze, a wiedza ekspercka budzi szacunek i podziw.

Jak to się dzieje, że w miarę starzenia się mózgu umysł rośnie w siłę  a jego użytkownik zyskuje mądrość?

    Mózg rozwija się przez całe życie, jednak po 50 roku życia proces ten zwalnia. Nie są znane przyczyny takiego stanu, istotne jest jednak to, że im większy ?kapitał? neuronów i połączeń do tego momentu zbierzemy, tym dłużej zachowamy na starość dobrą kondycję psychiczną. Warto więc już w młodości pracować nad swoim rozwojem, stymulować mózg nowymi bodźcami, ćwiczyć go. Od tego bowiem zależy to, jak funkcjonować będziemy w podeszłym wieku.

   Nic jednak nie jest za darmo. To nie jest tak, że mądrość przychodzi z wiekiem. To jaka  będzie nasza starość zależy w dużej mierze od naszej młodości, a konkretnie od tego jak ją wykorzystamy. Nasz mózg potrzebuje ćwiczeń w równym stopniu co nasze ciało. Tak więc fitness to podstawa. Uczmy się tego co dla nas trudne ,co trochę jest wbrew naszym predyspozycjom. Zatem dla prawidłowej pracy mózgu potrzebne są :

> ruch na świeżym powietrzu (nordic walking)

> odpowiednia dieta (amyloidy)

> ćwiczenia umysłowe.

   Jeżeli chodzi o ćwiczenia  umysłowe może nam w tym pomóc książka ?Trening intelektu? autorstwa Pauliny Mechło i Jolanty Grzelka oraz  ?Nakarm swoje synapsy?  autorstwa Pauliny Mechło i Pauliny Polek. Natomiast z wiedzą teoretyczną zapozna nas książka ?Psychologia pamięci? autorstwa Marii Jagodzińskiej.

   Starzenie się mózgu to nie tylko utrata neuronów, postępujące dysfunkcje. Starzenie się to również szansa na ?przyrost mądrości?. Skądinąd znana prawda oparta na badaniach, mówi że są rzeczy niedostępne dla młodych a proste dla starszych, że tzw. doświadczenie życiowe nie jest mitem czy nic nie znaczącym dodatkiem. To atut i przewaga osób, które na życiowym liczniku mają trochę więcej. Jest to ważne, bo w tym czym jesteśmy karmieni przez media, dominuje zgoła odmienna wizja starzenia się,  nawet jest to temat tabu. Liczy się bowiem  młodość i bezproblemowość.

 

                                                                                                                                                                             Stanisława Błaszak

      We wtorek 5.03.2019 roku mieliśmy przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z poetką Jadwigą Maliną, które  zostało zorganizowane wspólnie z Miejską Biblioteką Publiczną w Dobczycach.

        Rozmowę i całość wydarzenia poprowadził dyrektor Biblioteki pan Paweł Piwowarczyk.

        Jadwiga Malina urodziła się w 1974 roku. Od dziecka związana z atmosferą wsi, mieszka w Trzebuni niedaleko Myślenic. Debiutowała w 1992 roku w czasopiśmie ,,Filipinka", a następnie jej wiersze ukazywały się na łamach wielu czasopism, w wielu edycjach zbiorowych i wydawnictwach pokonkursowych.

       W 1996 roku wydała tomik poezji ?Szukam ciemna", później w 2007 roku ?Zanim", w 2013 roku ?Strona obecności", następnie ?Od rozbłysku" i w 2016 roku ?Tu" i ?Czarna załoga".

      Za swoją twórczość poetka została wyróżniona wieloma nagrodami. Jest laureatką Krakowskiej Książki Miesiąca, nominowana do Orfeusza w 2016 roku( Nagroda Poetycka im. Konstantego I. Gałczyńskiego), wyróżniona dwukrotnie Nagrodą Starosty Powiatu Myślenickiego w dziedzinie kultury w 2010 roku i w 2016 roku.

      Wiersze poetki są tłumaczone na język serbski, ukraiński, rosyjski, angielski i słoweński.

     Pani Jadwiga Malina należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, jest kierownikiem i opiekunem Myślenickiej Grupy Literackiej ?TILIA",   jurorką konkursów literackich, przygotowuje i prowadzi spotkania autorskie. Jest uznaną poetką, osobą bardzo pracowitą i niestety ciągle  zajętą.  Tym bardziej cieszymy się, że dla nas znalazła czas. Ważną rolę w jej twórczości odgrywa obserwacja otoczenia, zauważane   zdarzenia, osobiste refleksje i wrażliwość na otaczający nas świat, jego piękno, a także przemijanie czasu i życia.

      Wysłuchaliśmy wielu wzruszających wierszy czytanych nam  przez poetkę i pana Pawła Piwowarczyka, który wspaniale poprowadził to ciekawe spotkanie, tym bardziej, że zostało ono uprzyjemnione występami wokalistek Sekcji Wokalnej MGOKiS. Wysłuchaliśmy pięknie zaśpiewanych piosenek dobranych do atmosfery spotkania.

     Dziękujemy za miłe i ciekawe chwile spędzone z panią Jadwigą Maliną. Poezja potrafi osładzać nam życie i unosić ponad przyziemne sprawy. Spośród wielu recytowanych wierszy wybrałam ten, który mnie zachwycił i odpowiadał wyjątkowemu nastrojowi chwili.                                Oto ?Czułość? z tomiku ?Strona obecności" pani Jadwigi Maliny:

Ona jedna nie czeka na nagrodę

bo sama jest nagrodą

i skarbem który chce się mieć zawsze

przy sobie

przed nią obojętność

byle co

za nią cielesność

lada co

ona jedna całuje nas na powitanie

w czoło

                                                                                                                                                                       Krystyna Drożdż

     W dniu 19.02.2019 roku przewodnik krakowski Bartosz Wencel w bardzo interesującym, ciekawym wykładzie przedstawił jak losy Polski i Austrii, losy Krakowa i Wiednia splatały się nieraz w sensie politycznym, społecznym i kulturalnym. Podobnie rzecz się miała z ludźmi mieszkającymi i pracującymi w tych dwóch miastach.                                                                                                                         

    Spacer po Krakowie pan Bartosz rozpoczął od Kazimierza, gminy żydowskiej rozsławionej na całą Europę. Poznaliśmy wiele osób, których losy splatały się z Wiedniem i Krakowem w okresie monarchii  Austrowęgierskiej. Pierwszą osobą jest Rabin żydowski  Lipman Heller . Odegrał ważną rolę w polskiej społeczności żydowskiej, chciał aby wdowy żydowskie których mężowie zostali uznani za zaginionych mogły ponownie wyjść za mąż przez co miałyby środki do życia. Heller został  pochowany na starym cmentarzu żydowskim w Krakowie.

    Ściśle związana z Krakowem była  Sara Szenirer,  która w listopadzie 1917 roku utworzyła pierwszą na świecie żydowską szkołę dla dziewcząt. Idea szkół szybko zdobyła popularność i  kilka lat później w całej Polsce istniało ponad 300 filii szkół z główną placówką w Krakowie. Znany był  również  Adolf Gross żydowski prawnik, działacz społeczny i poseł Rady Państwa XI i XII kadencji, który opracował pierwszą ustawę wspomagającą  budownictwo socjalne.   W czasie wykładu poznaliśmy wiele ciekawych osób, które miały wielki wpływ podczas panowania monarchii Austrowęgierskiej.  Byli to biskupi krakowscy jak Karol Skórkowski , Antoni Junosza Gałecki, Albin Dunajewski, wszyscy byli działaczami na rzecz niepodległości.

     Wybitną postacią był Józef Dietl, który pochodził z austriackiej rodziny. Studiował medycynę w Wiedniu. Po przyjeździe do Krakowa objął  stanowisko profesora  Katedry Medycyny na UJ.  W 1851 roku w wyborach autonomicznych został wybrany pierwszym prezydentem Krakowa. Przyczynił się do wprowadzenia języka polskiego w szkołach publicznych i ludowych w Galicji. Jako prezydent doprowadził do rozwinięcia sieci wodociągów, oczyszczenia koryta Starej Wisły, uporządkowania Plant, przygotowania planu odbudowy Sukiennic, utworzenia straży ogniowej i powstania Szkoły Sztuk Pięknych. Prezydent Dietl bardzo chciał aby Kraków stał się miastem czystym i nowoczesnym.

     Nie tylko w okresie panowania monarchii  Austrowęgierskiej splatały się losy krakowian i wiedeńczyków. W czasie II wojny światowej Juliusz Madritsen ,  wiedeński biznesmen, aby uniknąć  wstąpienia do armii niemieckiej ucieka do Krakowa.  Tutaj zakłada fabrykę tkanin, zatrudnia głównie Żydów. Wydając im karty pracy, karty na żywność ocalił im życie, za co w 1964 roku został uhonorowany medalem ?Sprawiedliwy wśród Narodów Świata?.  Natomiast Amon Goeth,  wiedeńczyk,  SS-man, który w czasie wojny był komendantem obozu w Płaszowie  wykazał się nieprawdopodobnym okrucieństwem. Po wojnie był sądzony w Krakowie za zbrodnie wojenne i skazany na śmierć.                                                                                                             

   Nasz spacer po Krakowie okazał się niezwykle ciekawy i interesujący, wysłuchaliśmy ciekawych opowieści o odległych czasach i o ciekawych ludziach.                                                                                                                                                         

                                                                                                                                                                 Teresa Michałowska

     W dniu 5 lutego mieliśmy przyjemnność wysłuchać ciekawego, bogatego w przeźrocza wykładu o mało znanej wyspie portugalskiej ? Maderze. Ta niewielka wyspa (800 km2) znajduje się w archipelagu Makaronezji, do którego należą też Azory, Wyspy Kanaryjskie, Wyspy Zielonego Przylądka. Wyspy te leżą wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki na Oceanie Atlantyckim. Odległość od Lizbony wynosi ok. 900 km.

     Wyspa jest pochodzenia wulkanicznego, wyłoniła się z oceanu wiele milionów lat temu Odkryta została w 1419 roku przez Joao Zarco i zaczęli się na niej osiedlać pierwsi mieszkańcy.

   Zamieszkała jest tylko część wybrzeża, gdyż prawie całą wyspę stanowią góry porośnięte dziką, bogatą roślinnością. Wśród niej przeważają lasy laurowe, ale rosną też inne drzewa takie jak til, dracena smocza i inne, a na nich porosty i grzyby. Klimat na wyspie jest zróżnicowany: na północy wilgotny, deszczowy, mglisty, a na południu ciepły i słoneczny. Temperatura przez cały rok wynosi 20 ? 26 st.C.  Na wyspie rośnie ok. 80 gatunków roślin endemicznych, których nigdzie indziej nie spotkamy.

     Ludność Madery liczy ok. 250 tys. z czego 110 tys. mieszka w stolicy ? Funchal. Zarówno stolica jak i reszta miejscowości położona jest na stoku gór zabudowanych tarasowo. Uprawiane są rośliny takie jak: bananowce, marakuje, pomidory drzewiaste, awokado, papaje, trzcina cukrowa, ale też mało znane: flaszowiec, pitaja.

     Ciekawą sprawą jest wykorzystanie wilgotnych lasów północnych do pozyskania wody, dzięki zbudowaniu kanałów zwanych lewadami, którymi ścieka woda i jest wykorzystywana przez mieszkańców. Jest ok. 200 lewad, łącznie mierzących 3 tys. km. Istnieje nawet zawód rozdzielacza wody dla poszczególnych wsi i ich mieszkańców. Wyspa jest zbudowana ze skał bazaltowych, które są wykorzystywane jako budulec.

     Ciekawymi i przepięknie położonymi miejscami są ogród botaniczny i ogród tropikalny, gdzie można na niewielkim obszarze zobaczyć całe bogactwo przyrodnicze wyspy.

     Najsłynniejszym mieszkańcem wyspy był Christiano Ronaldo, który się tam urodził i wychował a obecnie jako znany piłkarz rozsławia Maderę udostępniając swój wizerunek dla promocji wyspy. Madera to także słynne mocne wino produkowane na wyspie i znane od stuleci.

     Wyspa ma także polskie akcenty: najbardziej sensacyjne to pobyt króla Władysława Warneńczyka, który rzekomo przeżył Warnę i po różnych perturbacjach znalazł się na Maderze, co zostało zapisane w księgach zakonu franciszkańskiego. Przebywał tu także Józef Piłsudski na kuracji w 1930 roku. Maderę jako miejsce turystyczne spopularyzował przed 2 laty znany polityk R. Petru swoim przyjazdem. Od tego czasu zainteresowanie Maderą zdecydowanie wzrosło.

  Prof. Wiech po 2 wycieczkach na wyspę i opowiadaniu o niej, bardzo nas zachęcił, aby się tam kiedyś wybrać. To był z pewnością jeden z najciekawszych wykładów na naszym UTW, o czym też świadczy wysoka frekwencja naszych słuchaczy.

 

                                                                                                                                                            Anna Płachta

        Doroczne Spotkanie Noworoczne zorganizowane na foyer I piętra budynku RCOS upłynęło w pięknej, zimowej scenerii. Aura okazała  się trochę niebezpieczna, stworzyła bowiem  trudne warunki drogowe. Słuchacze jednak dopisali i prawie w komplecie oglądnęliśmy ciekawe przedstawienie o tematyce świątecznej przygotowane przez klasy siódme Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II oraz ostatnią klasę gimnazjum pod kierunkiem nauczycielki Marzeny Mikołajczyk.

          

                                                          Przygotowania trwają......                              i anioł ogłasza Dobrą Nowinę, której jednak wielu z nas nie słyszy,                                                                                                                                               bo działają podszepty szatana/całkiem głośne, przekonujące/.

                                                                                                                                                                                                                                                                 

       

                                                Kolędy, pastorałki  z całą grupą  i z zespołem rapowym oraz scena finałowa.                                                                     

      Wszystko poszło świetnie, mimo że nie dojechał z powodu śnieżycy jeden z ?aktorów?.  Trwająca od zawsze walka dobra ze złem pokazana została bardzo ciekawie i plastycznie. W końcu Narodzenie Pana wysławiały nie tylko chóry ale i zespół rapowy. Dziękujemy serdecznie wychowawczyni klasy VII B Pani Marzenie Mikołajczyk, uczniom, ich rodzicom/również obecnym/ a także Panu Łukaszowi Chankowi za przygotowanie i obsługę nagłośnienia.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 

                  

     Druga część uroczystości miała charakter spotkania integracyjnego odbyła się w sali konferencyjnej.  Spędziliśmy czas na  rozmowach, a zrobiło się kameralnie, kiedy zaczęliśmy sie częstować domowymi wypiekami naszych koleżanek. Przy kawie, herbacie, degustacji pysznych ciast i owoców potoczyła dyskusja o planach na II semestr dotyczących głównie wykładów i spotkań z ciekawymi ludźmi. 

     Otworzyła się także  możliwość uruchomienia kursu języka angielskiego dla początkujących, z myślą  głównie o nowych studentach. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przygotowali poczęstunek. Jest to spora grupa dziesięciu osób, które już wielokrotnie podejmowały się podobnego zadania. Są to: Zofia Choróbska, Barbara Niewitała, Janina Lichoń, Teresa Pytlak, Anna Różycka, Alicja Wąsacz, Maria Wątorek, Stanisława Błaszak, Józefa i Włodzimierz Żuławińscy. 

 

           

 U progu Nowego Roku życzyliśmy sobie zdrowia, wszelkiej pomyślności, wiele radości ze wspólnych spotkań i sukcesów dla Stowarzyszenia!